Psy ratownicze trenowały w szpitalu

Psy ratownicze trenowały w szpitalu

15 zespołów ratowniczych z województwa małopolskiego, Republiki Czeskiej oraz Ukrainy wzięło udział w ćwiczeniach z psami ratowniczymi specjalności gruzowiskowej, które odbyły się wczoraj (06.10) na terenie  nieużytkowanego szpitala powiatowego przy ul. Karmelickiej 5 w Wadowicach.

Trening zorganizowała Sekcja Poszukiwawcza z Psami Ratowniczymi OSP Wieprz. Przewodnicy z psami ratowniczymi doskonalili umiejętności poszukiwawczo-ratownicze w warunkach najbardziej zbliżonych do gruzowiska zawalonego budynku. Przeszukiwali podziemia, piętra, strych pustostanu szpitala. Takie czynności wykonuje się przy ewakuacji osób z budynku czy podczas akcji poszukiwawczo-ratowniczej, kiedy dochodzi do zawalenia struktury budynku.

O pracy psów ratowników i ich opiekunów opowiadał nam Jerzy Herma, przewodnik psa ratowniczego Garego specjalności gruzowiskowej i terenowej, instruktor przewodników psów ratowniczych KG PSP.

Pies ratowniczy jest najlepszym i nieocenionym „narzędziem” do lokalizowania osób zagruzowanych, zasypanych w strukturach gruzowiska budynku. Nikt nie wymyślił jeszcze lepszego „narzędzia” od psiego nosa. Pies ratowniczy to niezastąpione narzędzie, jednak bardzo kosztowne czasowo i finansowo. Zespół ratowniczy – przewodnik i pies musi być przygotowany w każdym momencie do podjęcia decyzji o udziale w akcji ratowniczej. Każdy odpowiedzialny przewodnik psa ratowniczego nie „odkłada swojego narzędzia” tylko systematycznie codziennie prowadzi treningi i wspólnie żyje z psem.

Tydzień dla przewodnika i psa to treningi kondycyjne, treningi relacji, treningi poszukiwawczo-ratownicze, treningi środowiskowe, treningi gatunkowe i międzygatunkowe. Rocznie to około 800 godzin wspólnych treningów. Setki przebiegniętych kilometrów po szlakach górskich.

– Należy podkreślić, że to nie jest etat tylko wolontariat dla ponad połowy zespołów ratowniczych w Polsce, które służą w Ochotniczych Strażach Pożarnych, reszta jest na etacie w PSP – opowiada przewodnik. – Na dzień 23 września br. w Polsce było tylko 37 certyfikowanych zespołów ratowniczych specjalności gruzowiskowej. By w naszym kraju można było mówić o bardzo dobrym zabezpieczeniu w psy ratownicze-gruzowiskowe to powinno być ok. 500 certyfikowanych zespołów by wybrać z nich 50 bardzo dobrych – dodaje. Wspólnie z Garym od września 2020 r. do września 2022 r. zabezpieczali teren województwa śląskiego z powodu braku odpowiedniej ilości psów ratowniczych. W ciągu zaledwie tych dwóch lat uczestniczyli w 12 akcjach poszukiwawczo-ratowniczych na gruzach zawalonych budynków, m.in. po wybuchu nitrogliceryny w Krupskim Młynie, w Zakładach Chemicznych w Kędzierzynie Koźlu, zawaleniu kamienicy w Chrzanowie, czy wybuchu na stacji benzynowej w Sosnowcu. Każda z tych akcji była bardzo trudna i wymagająca, wymagała ogromu doświadczenia, którego treningi i szkolenia nie są w stanie zweryfikować. Każda z tych akcji to ogrom poświęcenia czasowego i finansowego niewspółmiernego z wsparciem ochotników.

Zważywszy na ogromny potencjał, jaki tkwi w certyfikowanych zespołach ratowniczych z psami w OSP i PSP byłoby doskonale, gdyby przewodnicy i ich psy poczuły równowagę między środkami wydanymi z własnego, prywatnego budżetu a dofinansowaniem z budżetu państwa – mówi Jerzy Herma.

W Powiecie Wadowickim jedyną jednostką posiadającą psy ratownicze jest obecnie Ochotnicza Straż Pożarna w Wieprzu, w której funkcjonuje Sekcja Poszukiwawcza z Psami Ratowniczymi. Psy, które posiada jednostka, to: Abi – suczka labrador – aktualna certyfikacja klasy 1 gruzowiskowa i terenowa, Gary – labrador retreiver – aktualna certyfikacja klasy 1 gruzowiskowa i terenowa, Hugo – labrador retreiver– aktualna certyfikacja klasy 1 terenowa i kl. 0 gruzowiskowa, Abi – golden retreiver – kandydatka na zespół ratowniczy. Na terenie woj. małopolskiego zespoły ratownicze specjalności gruzowiskowej działają jeszcze w: OSP KSRG Męcina (1), OSP Tęgoborze (1), OSP Goszcza (1), OSP Kęty (1) i SGPR PSP Nowy Sącz (5).

Psy ratownicze są specjalnie szkolone do niesienia pomocy ludziom w sytuacjach kryzysowych, takich jak poszukiwania zaginionych pod gruzami budynków, które na skutek wybuchu gazu, substancji wybuchowych, zaniedbań remontowych, osuwisk ulegają zawaleniu.  Zanim kandydaci na zespół ratowniczy będą mogli uczestniczyć w realnych akcjach muszą wpierw zdać egzaminy. Egzamin klasy 0 terenowy i gruzowiskowy, które weryfikują predyspozycję, a następnie egzaminy klasy 1. Te ostatnie są już bardziej wymagające bo np. egzamin gruzowiskowy trwa 24 godziny. Psy ratownicze są często wykorzystywane do odnajdywania osób zaginionych na rozległych terenach otwartych, w tym w obszarach cieków wodnych. Dlatego również oprócz treningów gruzowiskowych, terenowych OSP Wieprz cyklicznie współpracuje z Komisariatem Wodnym na Jeziorze Mucharskim, ratownikami z JRG PSP Wadowice oraz Wodnym Pogotowiem Ratunkowym Odział Mucharz. Wspólne treningi dają wiele możliwości wymiany doświadczeń.

Na koniec warto zaznaczyć, że wczorajsze ćwiczenia są kolejnymi zorganizowanymi na terenie nieużytkowanego szpitala. Poprzedni raz treningi z psami ratowniczymi odbyły się tu w styczniu tego roku.